O pewnym księdzu proboszczu z Mierzyna i jego pamiętniku z okresu Wielkiej Wojny.

W kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości chciałabym skreślić parę słów o ks. Antonim Christophie.

Parę lat temu, korzystając z pozowolenia przejrzenia starych dokumentów z archiwum parafialnego w Mierzynie, wśród wielu ciekawych zapisków, znalazłam coś, co przyspieszyło bicie mojego serca. Oto trzymałam w dłoniach pamiętnik ks. proboszcza Christopha, będący dowodem ważnych momentów z okresu I wojny światowej, ale nade wszystko opisem różnych wydarzeń z Mierzyna i okolicznych wsi w latach 1914-1918. Kończył się on jakże przejmującym zdaniem. Autor zanotował: „zakończę ten pamiętnik prośbą do stwórcy: „Boże ratuj Polskę”.

Przeczytałam pamiętnik z zapartym tchem w ciągu jednej nocy… i postanowiłam go wydać. Zrealizowałam swoje marzenie dwukrotnie i obecnie bez problemu można go przeczytać, ponieważ znajduje się on na stronie szkoły podstawowej w Mierzynie oraz na stronie gminy Rozprza w pozycji tam opublikowanej. Są to Szkice z dziejów Mierzyna. Zachęcam Państwa do odszukania i przewertowania ich. Wydaje mi się, że naprawdę warto.

Pamiętnikiem zachwycił się również długoletni proboszcz Mierzyna – ks. dr M. Frontczyk, który opublikował niewielkie fragmenty w latach 70-tych w „Myśli Społecznej”.

Ks. Christoph był gospodarzem parafii Mierzyn w latach 1911-1933. Jego szczątki spoczywają na „nowym” cmentarzu przy głównej alejce. Niedaleko spoczywa jego matka, która wraz z nim mieszkała na plebanii – dziś niestety zburzonej.

Ks. Antoni był bardzo dobrym gospodarzem, przez cały okres bytności w parafii przprowadzał remonty kościoła, organistówki, zmieniał otoczenie plebanii i świątyni. Zainteresował się mierzyńskim grodziskiem, o czym świadczy wystosowana prośba do Rady Głównej Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego z roku 1932 o przeprowadzenie badań kościoła i zamczyska (jak określał grodzisko).

Bardzo cieszy fakt, że o mogile ks. proboszcza pamięta wielu mieszkańców wsi. Jest to znak, że Christoph był osobą, która pięknie zapisała się na kartach lokalnej historii, zaś pamięć o nim jest żywa wśród mierzyńskiej społeczności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *