Wrocław w dwa dni

Nie odkryję chyba Ameryki (choć bardzo bym ją chciał odkryć na nowo – po swojemu :-)) jeśli napiszę, że warto się wybrać do Wrocławia. Przemawia za tym, że mieszkańców centralnej Polski, a zatem nas rozprzan, dzieli od tego miasta niewiele ponad 200 km. Droga jest dobra, a przeważający jej odcinek to autostrada. Nie będę się tutaj rozpisywał jak dotrzeć do centrum miasta, bo bez wysiłku i z pomocą dostępnych elektronicznych gadżetów zjawimy się tam w niespełna 3 godziny.

Nie ulega wątpliwości, że latem Wrocław jest piękny, ale ja chciałbym zachęcić wszystkich, żeby udać się tam już teraz nie czekając na cieplejsze dni. Jakie są plusy takiej zimowej wycieczki? Na pewno to, że w styczniu i w lutym nie ma po prostu tam tłoku, jest dużo mniej turystów. Dowiedziałem się tego od jednej z pań, która w zabytkowej części Wrocławia pamiętającej jeszcze średniowiecze – ulica Stare Jatki – prowadzi sklepik z pięknymi wyrobami rękodzielniczymi i z wszystkim tym co tworzą wrocławscy artyści (porcelana, biżuteria, malarstwo i grafiki).

Jadąc do miasta gdzie znajduje się ponad 100 mostów i około 30 kładek na dłużej niż jeden dzień należy pomyśleć o noclegu. W internecie znajdziemy wiele ofert hoteli lub hosteli, w różnej lokalizacji i standardzie.

Warto zdecydować się na zamieszkanie nieopodal starówki. Będziemy mieć wtedy blisko do chyba najpiękniejszej części miasta i nie będziemy musieli korzystać z samochodu. Jazda w centrum jest uciążliwa ze względu na spore natężenie ruchu, wąskie uliczki i mało lub ciągle zajęte miejsca parkingowe. Jeśli zechcemy przemieścić się dalej od centrum, zawsze możemy pojechać miejskimi środkami komunikacji – jeżdżącymi praktycznie co kilka minut tramwajami.

No ale do rzeczy – co można robić i zobaczyć zimą we Wrocławiu? Na pewno warto i trzeba wybrać się na położoną nieopodal wrocławskiej starówki ulicę Jana Ewangelisty Purkyniego nr 11 gdzie znajduje się budynek w kształcie rotundy, w którym mieści się: „Panorama Racławicka – muzeum sztuki we Wrocławiu, oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, założone w 1893 we Lwowie, od 1980 we Wrocławiu; eksponujące cykloramiczny obraz Bitwa pod Racławicami namalowany w latach 1893–1894 przez zespół malarzy pod kierunkiem Jana Styki i Wojciecha Kossaka” (tak opisuje to miejsce Wikipedia). Bilety kosztują; 30 zł. – normalny i 23 zł. – ulgowy. W zamian za to przez pół godziny możemy oglądać przepiękny i stworzony w mało spotykanej formie obraz, wysłuchać historii powstania tego dzieła i wsłuchać się w opis, który przedstawia przebieg bitwy pod Racławicami. W ramach oferty jeden bilet – cztery muzea, z biletem do Panoramy Racławickiej możemy zwiedzić bezpłatnie wystawy stałe Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Etnograficznego i Pawilonu Czterech Kopuł w ciągu 3 miesięcy od daty seansu wydrukowanej na bilecie.

Budynek Panoramy Racławickiej

Będąc w tym mieście koniecznie trzeba dokładnie i „na spokojnie” obejść rozległą starówkę wraz z przyległymi do niej uliczkami. Spotkamy tam wiele odrestaurowanych pięknie kamieniczek, zabytkowych budowli sakralnych, uliczek i zaułków tworzących niepowtarzalny klimat w dzień i w nocy. Tutaj – na starym mieście – w Kamienicy Pod Złotym Słońcem (Rynek 6) znajduje się Muzeum Pana Tadeusza. Jest to najnowsza i najnowocześniejsza część Ossolineum, prezentująca zbiory Zakładu na bogatym tle historycznym i literackim. Muzeum to funkcjonuje od maja 2016 r.

Jest to obiekt, w którym fakty historyczne prezentowane są w nowoczesnej formie, za pomocą najnowocześniejszych urządzeń multimedialnych. Muzeum to można zwiedzać indywidualnie i grupowo. Są organizowane tutaj także warsztaty edukacyjne. W weekendy miejsce to zwiedzimy za pół ceny. Bilet dla osoby dorosłej kosztuje wtedy 10 zł., a ulgowy 5 zł.

Odwiedzić Wrocław, a nie być w Ogrodzie Zoologicznym i w Afrykarium, które się tam znajduje to wielki błąd. W okresie zimowym nie ma kolejek do kasy, chodzi się po terenie ZOO spokojnie i bez tłoku. Bilet normalny – to koszt 50 zł. Może to nie mało, ale zważając na ogromne nakłady jakie są potrzebna na utrzymanie tego miejsca to chyba rozsądna cena. Za te pieniądze bez jakichkolwiek limitów i ograniczeń możemy spacerować i przebywać na terenie ogrodu. Niesamowite wrażeń doznacie w najnowszej części ZOO – Afrykarium. To pierwsze w Polsce oceanarium oraz jedyne na świecie, które poświęcone jest faunie i florze jednego kontynentu. Dzisiaj oceanarium we wrocławskim ZOO, to jedna z największych atrakcji turystycznych w Polsce.

Afrykarium

Nie wiem czy wiecie ale Wrocław słynie z wszechobecnych krasnali. Ich odlane z metalu figurki możemy spotkać w wielu częściach miasta, a w szczególności na starówce. Jest ich już prawie 400 i ciągle przybywa. Turyści ich szukają, dotykają i fotografują się z nimi prześcigając się kto odnajdzie więcej tych małych stworów.

Jeden z wrocławskich krasnali

A co robić w dość długie zimowe wieczory we Wrocławiu? Polecam spacery pięknie oświetlonymi alejkami, przerzuconymi przez brzegi Odry mostami i kładkami oraz urokliwymi ulicami. Zachęcam do wybrania się po zmroku na przystrojony o tej porze roku bożonarodzeniowymi ozdobami i światełkami Ostrów Tumski – najstarszą część Wrocławia, gdzie oprócz wielu perełek architektonicznych znajduje się średniowieczna Archikatedra św. Jana Chrzciciela i gdzie możemy spotkać latarnika zapalającego gazowe latarnie. Po długim spacerze warto wstąpić do jednej z wielu znajdujących się w rynku kawiarni lub restauracji na rozgrzewającą herbatę lub grzane wino. Wieczorem możemy skorzystać z bogatej oferty kin i teatrów.

Ostrów Tumski

Myślę, że to wszystko śmiało „zaliczymy” w dwa dni. Jednak jeśli, moglibyśmy zostać we Wrocławiu na dłużej to trzeba by odwiedzić Hydropolis, czyli nowoczesną, stałą ekspozycję miejską, ulokowano w podziemnej części należącej do wrocławskiego MPWiK, Ossolineum, Halę Stulecia, Sky Tower – najwyższy budynek w Polsce w kategoriach wysokość do dachu oraz wysokość do najwyżej położonego piętra czy Ogrody Japońskie.

Wspomnę tylko, że do Wrocławia warto przyjechać także w grudniu w czasie trwania Jarmarku Bożonarodzeniowego. Nie muszę chyba przekonywać, że w tym czasie i miejscu, można najlepiej poczuć magię zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.

Budynek Muzeum Pana Tadeusza w czasie Jarmarku Bożonarodzeniowego

Doceńmy to, że Rozprza znajduje się w centrum Polski i tak naprawdę prawie wszędzie nam blisko. Zwiedzajmy nasz kraj, bo jest piękny. Nie zawsze musimy myśleć o dalekich, egzotycznych podróżach. Mam nadzieję, że zachęciłem Was do odwiedzenia Wrocławia, chociażby na „chwilę”, chociażby na weekend.

Robert Kabziński

Autor: Robert Kabziński

Cześć! Mam na imię Robert. Od zawsze jestem związany z Rozprzą. Tutaj się urodziłem, chodziłem do szkoły, tutaj mieszkam i od wielu lat prowadzę zakład fotograficzny. Pasjonuję się historią Rozprzy - tą "pisaną" i tą zatrzymaną w kadrze. W październiku 2018 roku otrzymałem ogromny mandat zaufania od mieszkańców Rozprzy i jestem radnym Rady Gminy Rozprza. Bardzo się cieszę, że mogę współtworzyć tę stronę.

Komentarze do “Wrocław w dwa dni”

  1. Mnie urzekło Muzeum Architektury, szczerze polecam to miejsce.Ma swój klimat.
    Artykuł fajnie napisany.Wrocław to piękne miasto warte odwiedzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *