W rocznicę Powstania Styczniowego. O Wincentym Walewskim i Jego bytności w naszych okolicach.

W ubiegłym roku wspominałam i opisywałam bitwę pod Trzepnicą- będącą jedną z wielu potyczek Powstania Styczniowego.

Tę dobrze opisaną bitwę, stoczył oddział Józefa Oxsińskiego. Dziś przypominam postać Jego adiutanta – Wincentego Walewskiego, który, będąc polskim ziemianinem studiującym w Brukseli, na wieść o wybuchu powstania przedostał się w rodzinne strony – do majątku rodzinnego do Woli Wydrzynej w okolicach Pajęczna i po spotkaniu z ojcem udał się w drogę wraz z kilkoma ochotnikami, by szukać kontaktu z oddziałami partyzanckimi, zwanymi w powstaniu partiami. Zachowały się fragmenty pamiętnika Walewskiego, w którym pisał: „Piotr, pomocnik kuchenny, był moim luzakiem, Władek ogrodnik, Szymon pastuch, Wawrzyniec, syn gajowego, byli tymi ochotnikami, którzy bez namowy odczuli potrzebę wzięcia udziału w powstaniu. Tak więc na czele dobranej kompanijki ruszyłem wieczorem mało uczęszczanymi dróżkami, udając się do lasów rządowych piotrkowskich, gdzie stać miał oddział Oxińskiego. Ujechawszy kilka mil spotkaliśmy pod Rozprzą ślady potyczki i trzy zostawione konie z siodłami kozackimi; jeden biały piękny arab należeć musiał do przedniego oficera. Zmieniwszy osiodłanie zostawiłem swoją bułankę i przesiadłem się na pięknego wierzchowca. Śliczny koń odczuł zaraz władcę i nosił lekko, zdawało się, że zgadywał myśl jeźdźca stosując się do tempa szybkiego lub powolnego. Dostanie tego okazu wydało mi się najlepszą przepowiednią. Po kilkogodzinnej wędrówce dotarliśmy do obozu. Z dala migotały światełka spod namiotów. Oxiński widać wszystko lustrował przechadzając się wśród biwaków. Zdaje się, że z łaski mego konia – przedstawiwszy się, zrobiłem na wodzu wrażenie. “Obywatelu rzekł do mnie – mianuję cię swoim adiutantem”. Czterej zaś szeregowcy przyłączeni zostali do partii”.

Wincenty Walewski w stroju włościanina
Źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tak więc, w okolicach Rozprzy, Walewski dotarł do oddziału znakomitego dowódcy, jakim był Oxiński. Ten fragment świadczy o tym, że drobne potyczki, oprócz bitwy pod Trzepnicą, były w okolicach Rozprzy. Jest kolejnym dowodem i śladem na to, że w naszym regionie doszło do wystąpień przeciwko Rosjanom.

Walewski brał czynny udział w bitwie pod Trzepnicą. Dosłużył się rangi kapitana, a za czyny wojenne otrzymał krzyż bojowy. Po wielu perypetiach i krótkim pobycie w więzieniu carskim za udział w powstaniu, osiedlił się na stałe w Warszawie, i tam zmarł w roku 1896.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *