Kilkanaście dni temu z gniazda, które znajduje się w Rozprzy przy ulicy Sportowej, wypadło lub zostało wyrzucone, jak się to czasami zdarza, bocianie dziecko. Jedna z mieszkanek ulicy Kościuszki już na pierwszy rzut oka stwierdziła, że maluch nie ma żadnych obrażeń. Nie było szans na to, aby rodzina przyjęła małe bocianiątko, więc pozostało tylko oddać je w fachowe ręce. Maluch został zawieziony do Osady Leśnej w Kole. Bocian ma się dobrze i zapewne jego opiekunowie będą chcieli – jak tylko się usamodzielni – wypuścić go na wolność.
W gnieździe przy ulicy Sportowej, pozostały jeszcze co najmniej dwa małe bociany (może więcej), którymi opiekują się rodzice. Do Osady Leśnej w Kole trafiło już nie jedno zwierzę z Rozprzy i okolic Rozprzy, które potrzebowało fachowej pomocy.
Zdjęcia przesłał pan Paweł Kowalski.

